sobota, 31 sierpnia 2013

Ławka

NCPP w drugim planie. 


Dziś tylko to, nie mam głowy do głębszych rozmyślań czy przeglądania zdjęć. A to jakoś od początku mi się spodobało i je zapamiętałem gdy o 2 w nocy zmierzałem w stronę domu. Jednak warto było wziąć aparat. Tym razem tak. A ile razy to się go taszczyło... po co? - przecież może się coś trafi... I trafiało zezowate szczęście, nawet dekielka się nie zdjęło. Pustka artystyczna. Ale nie dziś. Oprócz tego chyba będzie coś jeszcze... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz