Piknik z Funduszami Europejskimi w Opolu
Krótko:
1. Koncert Meli Koteluk bardzo odprężający. Zdecydowanie milej wsłuchać się w
nowe kawałki na żywo. Czekam na kolejny ;]
2. Minionki opanowują świat. Widać coś jest na rzeczy, skoro nawet Pantone
dodał kolor Żółty Minionkowy do swojej palety. Swoją drogą podobno jestem jak
ten wysoki Kevin. Nie wiem czy się cieszyć czy smucić… taki trochę happysad.
3. Obecnie jeśli idziesz na koncert i uda Ci się stanąć blisko sceny to musisz
zrobić sobie selfie i/lub zdjęcie koncertu czy zespołu. Inaczej będziecie się
wyróżniać z tłumu. Też wyciągnąłem grabie w górę i przesłoniłem widok paru
osobom robiąc zdjęcie. Zgodnie z tradycją pewnie pojawi się na Instagramie za
tydzień.
4. Wisienka na torcie, czyli ostatni koncert Happysad tego
wieczoru. Nie wiedziałem ich na żywo z bliska przynajmniej z 7 lat.
Zapamiętałem ich inaczej. Z tego też powodu stojąc metr od wokalisty zespołu
nie zorientowałem się, że to on. Głupie pytanie o tożsamość też padło. Mam
nadzieję jednak, że gimbaza mnie nie zlinczuje za to faux pas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz