Proeuropejska
Ukraina. Głównie taką było nam zasmakować w ciągu zaledwie 3 dni spędzonych u
naszych wschodnich sąsiadów. Od 12 do 14 grudnia. Zaczęliśmy od Sądowej Wiszni,
potem Lwów, Czortków i Buczacz . Wszystkie te miejsca w zachodniej Ukrainie.
Czas głównie spędzaliśmy wśród Polaków, z którymi podczas rozmów nieraz pojawiała się akcenty prounijne. Z daleka od Putina. Podobnie stosunkują
się do tego tematu także Ukraińcy. Taka jest zachodnia Ukraina. Tą
miejscowość odwiedziliśmy przelotem, przy okazji. Zostaliśmy ugoszczeni przez
matkę jednego z żołnierzy walczących właśnie na wschodzie Ukrainy. Na co dzień
prowadzącej polski chór "Lilia", mogący pochwalić się nie lada
osiągnięciami między innymi w Polsce.
Niestety komu w
drogę temu trampki. To dopiero początek naszej podróży – u celu będziemy
dopiero wieczorem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz