Nie raz opisywany jako jeden wielki plac budowy. Kilka lat temu czytałem nawet dość spory artykuł na ten temat w National Geographic. "Zwiedziałem" stolicę Niemiec przez jeden dzień, a raczej bywałem krótką chwilę w ciekawszych miejscach, ponieważ na tak duże miasto to zdecydowanie za mało czasu – miasto, które ma tak wiele do zaoferowania. Co do samej budowy... z mojej perspektywy – jednodniowego weekendowego turysty – Berlin jest w budowie. W każdym miejscu, w którym byłem nad głowami górowały żurawie. Jednak to co stoi, zbudowane, odbudowane, wyremontowane lub nietknięte zębem czasu robi wrażenie.
Punkcik na mapie można odznaczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz