Góry góry góry... Bardzo mi ich ostatnio brakowało i nie ukrywam, że sama myśl o wyjeździe już generowała sporą dozę satysfakcji. Osobiście najbardziej uwielbiam Bieszczady, ale nie da się odmówić majestatu Tatr. I tak już w drodze do szlaku na Wiktorówki słychać dźwięk migawki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz