7 sierpnia, to taki mały atak na Krzemieniec. Z tego wypadu kadrów prawie nie ma prócz początkowego podejścia przez las. Pogoda nie dopisała, ponuro, wietrzenie i bardzo pochmurnie, więc i widoczność znikoma.
Trzeba się napoić, to nie jest reklama!!
Temu drzewku ucięto już prawie wszystko co się dało :]
Na dowód że byliśmy na styku 3 granic :]
Poranek na polu namiotowym, przygotowania do śniadanka i wtedy zauważyłem ten wypasiony wieszak na menażki i kubki :]
No i w trasę, w ostatnią górską wędrówkę tych wakacji. Widok na szczyt Smerka we mgle
A na kolejnych zdjęciach wędrówka od Smerka do Górnej Wetlinki przez Przełęcz M. Orłowicza, Osadzki Wierch Połoniną Wetlińską z przystankiem w Chatce Puchatka. Nie tylko górskie widoczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz